Język:

II Rajd Popiełuszki 2014


W niedzielę 19 października 2014 r. obchodziliśmy 30. rocznicę śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki. Został zamordowany przez komunistycznych funkcjonariuszy za obronę praw człowieka, zwłaszcza ludzi pracy oraz za działalność patriotyczną. To wydarzenie zostało upamiętnione w kościele w Parszowicach koło Ścinawy, gdzie ks. Jerzy odprawił jedną ze swoich pierwszych Mszy św. w kapłańskim życiu.

Od 9 lat gromadzą się w świątyni nie tylko parafianie, ale także Solidarność Zagłębia Miedziowego, Sybiracy oraz wszyscy, którym bliska jest postać błogosławionego Męczennika. W tym roku modlitwie przewodniczył ks. Władysław Jóźków, wieloletni kapelan Sybiraków. Obecni byli także przedstawiciele parlamentarzystów, władz powiatu lubińskiego i gminy Ścinawa. Na uroczystość przywędrowali również członkowie Stowarzyszenia Wędrowiec z Lubina oraz sztafeta biegaczy ze Ścinawy. Stronę muzyczną zapewnił chór parafii św. Maksymiliana Kolbe z Lubina. Nie zabrakło też księży z dekanatu i okolic. Obecny był również ks. Alfons Jurkiewicz, który przed laty przygotowywał prymicje ks. Jerzego, oraz ks. Wiesław Migdał, który poznał ks. Jerzego podczas służby wojskowej w Bartoszycach.

O szczególnym związku ks. Jerzego z kościołem w Parszowicach przypomina tablica pamiątkowa ufundowana przez parafian. 4 czerwca 1972 roku ks. Jerzy odprawiał w tej świątyni jedną ze swoich pierwszych Mszy św. po święceniach kapłańskich. A od 2010 roku w kościele tym znajdują się również relikwie bł. ks. Jerzego.

Jak powiedział ks. Alfons Jurkiewicz, ówczesny proboszcz: - Prymicje były przygotowywane dla ks. Bogdana Liniewskiego, który często bywał w Parszowicach, spędzał tu wakacje i święta, gdyż tu mieszkali jego krewni. Nawet nie wiedziałem, że przyjedzie również jego przyjaciel, ks. Jerzy Popiełuszko. Tak więc odbyły się prymicje dwóch neoprezbiterów. Do dziś żyją ludzie, którzy nie tylko pamiętają tę uroczystość, ale też brali w niej czynny udział, np. składając życzenia i kwiaty nowowyświęconym kapłanom. Ks. Jurkiewicz wspomina dalej: - Ks. Jerzego zapamiętałem od razu. Był inny niż wszyscy. Szczupły, niezwykle skupiony, spokojny, z wielkim przejęciem sprawował Mszę św. i widać było, że jeszcze długo po niej, już podczas obiadu, jeszcze myślami był przy ołtarzu.

Ks. Jerzego osobiście poznał również ks. Wiesław Migdał, proboszcz parafii św. Maksymiliana Kolbe z Lubina. -Pełniliśmy służbę wojskową w jednostce w Bartoszycach w 1966 roku. Dzisiaj jestem dumny z tego, że znałem tego człowieka i że mogę uczestniczyć w takiej uroczystości. Był to człowiek prawy, szczery, prosty w zachowaniu, ale równocześnie konsekwentny i wielki, jeśli chodzi o wiarę, bronił tej wiary najpierw w wojsku, potem w pracy duszpasterskiej - wspomina ks. Migdał i dodaje: - Jego śmierć była bolesna, ale dla Kościoła chwalebna.

W homilii mszalnej ks. Władysław Jóźków przypomniał postać ks. Jerzego oraz najważniejsze momenty jego życia, zarówno w domu rodzinnym, potem w wojsku i w pracy duszpasterskiej, jaką podjął po święceniach. Szczególnie podkreślił jego zaangażowanie w duszpasterstwo ludzi pracy, umiłowanie prawdy i Ojczyzny. Wskazał również na obecność krzyża w jego życiu już od dnia narodzin. Urodził się bowiem 14 września, w uroczystość Podwyższenia Krzyża św. Podzielił się też osobistym wspomnieniem z dnia pogrzebu ks. Jerzego. - Wiadomość o śmierci męczeńskiej wstrząsnęła całą Polską, ale też i światem. Brałem udział w pogrzebie ks. Jerzego w Warszawie z grupą działaczy Solidarności z Legnicy. Tysiące ludzi z Polski i świata. Niekończąca się kolejna ludzi, którzy chcieli oddać cześć leżącemu w trumnie kapłanowi. Tuż przed rozpoczęciem Mszy św. na chwilę otwarto trumnę i zobaczyłem zmasakrowane ciało ks. Jerzego. To był przejmujący widok.

- Dziś możemy się uczyć od ks. Jerzego męstwa, odwagi, prostoty, umiłowania Kościoła i Ojczyzny, a także miłosierdzia. Powtarzane przez niego słowa - Zło dobrem zwyciężaj - są aktualnie i dzisiaj, i są wskazówką dla nas, w codziennym postępowaniu w każdej sytuacji życia - podkreślali księża obecni na uroczystości.

Tegorocznym uroczystościom towarzyszyła również wystawa zdjęć związanych z pobytem ks. Jerzego w Parszowicach, jego działalnością duszpasterską, śmiercią i beatyfikacją. Wspólna modlitwa zakończyła się koncertem pieśni patriotycznych w wykonaniu chóru parafialnego z Lubina.